Integracja 4x4 w Wąsoszu - edycja letnia Drukuj

06.07.2019 r. Underground 4x4 – Integracja HV

Kolejna genialna impreza za nami. Tym razem ścigaliśmy się u chłopaków w Underground 4x4 na kolejnej już integracji.

Zmiana formuły na jaką zdecydowali się organizatorzy to strzał w dziesiątkę. Tym razem do pokonania było jak najwięcej okrążeń po wyznaczonej trasie, na której rozlokowano liczne przeszkody.

Wraz z Kubą zadecydowaliśmy, że tym razem wystartujemy w jednej z najtrudniejszych klas. Extreme Elektryk bo w niej jechaliśmy ,a który dzielił trasę wraz z Extreme Mechanik naprawę okazał się ekstremalny. Jak dla nas nawet trochę za bardzo.

Kilka metrów z startem schodzimy na głębokość peryskopową na jednej z przepraw wodnych. Wtedy jeszcze nie wiemy, że w silniku mamy oleju ,albo tego co po nim zostało, po sam korek wlewowy. Pokonujemy tą przeszkodę i jedziemy dalej. Z wody na górę prowadzi stromy wyjazd przez piaszczystą wyrwę wymytą w skarpie przez wodę. Idąc z rozpędu popełniamy błąd i z przytupem lądujemy samochodem na dachu. Dzięki pomocy innych udaje nam się wrócić a koła ale silnik już nie chce się odezwać. Kuba jednak nie daje za wygraną i szukając przyczyn ciszy pod maską wyciąga bagnet. Wtedy już wiemy, że jest źle. Po wielu próbach silnik się odzywa. Zjeżdżamy z trasy i jedziemy się naprawiać. Wymieniamy olej w silniku i wracamy do gry chociaż już wiemy, że serce Toyoty jest w stanie agonalnym bo mocy ma dużo mniej niż miało. Pokonując kolejny kawałek trasy dojeżdżamy do piaszczystej góry na którą musimy wjechać. Pionowa ściana stoi chyba na słowo honoru bo jakakolwiek próba podejścia pod nią kończy się wielkim osuwiskiem. Nawet organizatorzy dołożyli starań aby zmotywować pilotów i w połowie drogi pod górę ustawili tabliczkę z napisem DASZ RADĘ. No dzięki kurde. Pomogło mi to jak nie wiem... :) Nie ma szans aby pokonać to na kole. Próbujemy z windą niestety nic z tego nie wychodzi. Cztery albo pięć prób później przy zagotowanej windzie, zerwanej linie i stukach w silniku uznajemy wyższość tej góry i podejmujemy decyzję, że czas odpuścić, że choćby nie wiem co nie damy rady się tam wskrobać.

Zjeżdżamy na bazę rajdu i zdajemy czytnik po zrobieniu zaledwie połowy okrążenia.

Niestety klasa Extreme okazała się dla nas tym razem zbyt ciężka.

Na rozdaniu nagród dowiadujemy się, że na trzy załogi w naszej klasie zajmujemy drugie miejsce a to dla tego, że jedna z ekip utknęła w wodzie na ponad cztery godziny.

Zmęczeni, poobijani i pokonani przez teren siadamy do biesiady. Tego wam już nie opisze bo... nie :)

Dla wtajemniczonych powiem tylko, że kiełbasy nie chwaszczyły a chleb ma dwie kromki a reszta to skibki. Dzięki Panie i Panowie za tą imprę. Wybawiłem się.

Autor tekstu: Maciej Młynarz

Autor zdjęć: Kasia Samol

001002003004005006007008009010011012013014015016017018019020021022023024025026027028029030031032033034035036037038039040041042043044045046047048049050051052053054055056057058059060061062063064065066067068069070071072073074075076077078079080081082083084085086087088089090091092093094095096097098099100101102103104105106107108109

 

Ta strona używa cookies. Korzystasz ze strony zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki lub urządzenia do przeglądania stron internetowych - treści dostępnej w internecie. Jeśli Twoje ustawienia zezwalają na zapisywanie cookie takowe są zapisywane. Jesli chcesz dowiedziec sie wiecej nt. cookies na naszej stronie zapraszam do zpoznania sie z polityka prywatnosci..

Akceptujesz ciasteczka z tej strony internetowej?!

EU Cookie Directive Module Information

Ta strona używa cookies. Korzystasz ze strony zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki lub urządzenia do przeglądania stron internetowych - treści dostępnej w internecie. Jeśli Twoje ustawienia zezwalają na zapisywanie cookie takowe są zapisywane. Jesli chcesz dowiedziec sie wiecej nt. cookies na naszej stronie zapraszam do zpoznania sie z polityka prywatnosci..

Akceptujesz ciasteczka z tej strony internetowej?!

EU Cookie Directive Module Information