Współpracują z nami
IX Ogólnopolski Zlot Buggy |
![]() |
Po raz pierwszy startowałem w duecie z Tomaszem. Po zdobyciu kilku pierwszych pieczątek zaliczyliśmy wpadkę. Tomasz puścił mnie przodem (zwykła łączka pokryta trawą) i w pewnym momencie zacząłem się zapadać pod torf. Nie byłoby to problemem gdyby nie fakt, że wyciągarki były zaplombowane. Po ponad godzinnej walce tirforem i przeciągnięciu auta przez kilkanaście metrów błota udało się wyjechać. Jeszcze zanim zrobiło się ciemno odwiedziliśmy bazę, by uzupełnić zapasy wody na etap nocny, przy okazji odholowując ekipę, która miała awarię silnika. Po powrocie na rajdowe oesy zapadła ciemność i to dosłownie, bo około godz. 23 straciliśmy całkowicie ładowanie. Brak zapasowego alternatora zmusił nas do jazdy w całkowitych ciemnościach (wyłączyliśmy wszystkie ledy, aby oszczędzać prąd w akumulatorze dla wentylatorów chłodnicy), do dyspozycji mieliśmy jedynie dwie latarki czołowe. Po dwóch godzinach zostaliśmy odholowani na bazę przez Pionę po tym, jak auto zgasło w błocie i nie wystarczyło już prądu na jego odpalenie. Na bazie udało się zdobyć niewielki prostownik, jednak po dwóch godzinach ładowania złomek ledwie obrócił silnikiem przy próbie odpalania. Zapadła decyzja, aby przełożyć akumulator do Navary, po jej odpaleniu przez kolejną godzinę doładowywaliśmy akumulator zmotki. Dopiero jak zaczęło świtać udało nam się ponownie wjechać na teren poligonu. Dwie minuty przed ósmą oddaliśmy kartę. Na jeden oes nie zdążyliśmy już w ogóle dojechać. 5 godzin walki z brakiem prądu skutecznie nam to uniemożliwiło, jednak podczas rajdu udało się zdobyć 110/147 pieczątek. Po czterech tegorocznych startach zakończonych na drugim miejscu w końcu się udało stanąć na najwyższym stopniu podium! Ogromne brawa dla mojego pilota Tomasza, który dzielnie walczył pokonując kilometry po obrośniętych jeżynami stromych zboczach gór oraz organizatora Paweła „Piony” za organizację zlotu oraz rywalizacji o pieczątki. Dziękujemy firmie EDWARO Waldemar Stróżak za udostępnienie lawety
|